sobota, 13 kwietnia 2013

gone with the sin.

Ostatni raz gościłam tu miesiąc temu. Co u mnie? Wieczna walka o oceny, stres, matura i inne równie fajne i miłe rzeczy. Chemię i fizykę wywalczyłam, Stasiaka dostałam, czas pokonać mojego odwiecznego wroga - biologię.  Ale wiem że dam radę, dobra motywacja i wszystko się da :)
Życie strasznie szybko mi ucieka ostatnimi czasy. A kupowanie balerin z moją siostrą to naprawdę wielka mordęga. Nigdy więcej. Zakupiłam olejek arganowy, i póki co jestem zadowolona, baardzo zadowolona. mimo że użyłam go dwa razy. Czasem warto zainwestować w coś droższego, a efekty potrafią być zniewalające. Zresztą, sami wypróbujcie lub poczytajcie opinie innych osób, ja polecam w 200 %. Moja sytuacja sercowa dalej taka sama, kipi ze mnie szczęście, wreszcie od dawien dawna mogę szczerze powiedzieć: JESTEM SZCZĘŚLIWA :) Dziękuję mojemu Rozpieszczaczowi za każdą chwilę, za wszystko, za Johnsonsy, za Kombinatora, za uczynianie mnie najszczęśliwszą kobietą pod słońcem! :* Teraz Moje Maleństwo bawi się na 18, ja utknęłam w biologii niestety :/
Mam nadzieję że za dwa miesiące moje nazwisko pojawi się na liście Warszawskiego lub Łódzkiego Uniwersytetu, na ukochanym i upragnionym położnictwie. Tylko o to proszę. A wcześniej o dobrze zdaną maturę. Lumpeksy coraz bardziej mnie kochają, ostatnimi czasy znajduję tam naprawdę niezłe perełki, jak np sukienka a la prima ballerina, uwielbiam ją. jeszcze tylko odpowiednie buty i jesteśmy w domku. Odzwyczaiłam się totalnie od sieciówek, wręcz nie potrafię tam robić zakupów, o wiele więcej frajdy sprawia mi grzebanie w koszach czy przeglądanie miliona wieszaków i wynalezienie istnych hitów odpowiadających mojemu gustowi. Tym samym pozdrawiam wszystkie faszionistki oraz bomby atomowe a także bajaderki z mojej szkoły, ubierające się rodem manekinów z H&M, grunt to oryginalność! Mój kot strasznie się waleczny zrobił ostatnimi czasy, co rusz wraca do domu z nową raną czy plamami krwi, taki z niego odważny rycerz okrągłego stołu. A pani jak to pani, martwi się o swoje maleństwa, i opatruje jak dobra siostra w szpitalu. Uciekam do książek, miłego weekendu! :*


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz