poniedziałek, 30 lipca 2012

don't speak

mamy śliczny poniedziałek.
zaraz zaczynam się szykować do pracy, w tym tygodniu nocna zmiana :)
wywołałam zdjęcia, wreszcie mam zapełniony album! : D i nie mogę się napatrzeć po prostu.
radio w samochodzie też (prawie) jest, właściwie ^^
nie mogę uwierzyć że połowa wakacji przeleciała mi przez palce niczym piasek.
niektórzy ludzie myślą że jak będą robić jakieś dziwne rzeczy w stosunku do mojej osoby to im wszystko przejdzie płazem, ale nie tędy droga. co tam zaufanie, na co to komu...
fajnie że rzecz która mi się cholernie spodobała i była ostatnią w sklepie, czekała na mnie :]
peeling z drobinkami kawy to naprawdę fajna rzecz dla twarzy.
czekam na wypłatę i na zakupy ^^
miłego wieczoru, mój będzie oznaczał zarwanie nocy w pracy :P


1 komentarz:

  1. Nooo pracowniczko miesiąca :D Gratulacje, jesteś prawie taka dorosła, a jeszcze niedawno się poznaliśmy w 1 klasie gimnazjum. Jak ten czas leci :))
    I powiedz no ty mi co znów za wredota Ci dokucza.

    OdpowiedzUsuń