a na moim starym blogu jeszcze stary opis miłosny, i suwaczek odmierzający nas czas, którego nie mam siły usuwać, jeszcze zbyt dużo bólu powodują wspomnienia.
. muszę zamówić płyty z empiku, i kurtkę wreszcie. ciekawe tylko czy xs na mnie wejdzie, ale jakby co to ją odeślę, trudno się nazywa. nos mnie strasznie boli, jakby ktoś mi w niego nieźle przyfasolił, a nic mi się nie stało. wczorajszy wypad na basen naprawdę mnie wymęczył, dawno mnie tam nie było, a bąbelki i zjeżdżalnia dostarczyła multum radości i wspomnień z dzieciństwa : D
potem był Ostry, na którego potrzebuję antyramę, ale to się zrobi raz dwa, przystań, powrót do domu i nogi z waty. Czekają mnie jeszcze w te wakacje dwie 18nastki, na jedną mamy już pomysł, ale na drugą nie bardzo.. i to właśnie denerwuje, gdy jest tyle rzeczy a tak naprawdę nie ma co wybrać.
sukienka za 3,70 była absolutnym strzałem w dziesiątkę, uwielbiam ją. second handy to moje uzależnienie, z którym powinnam zacząć walczyć, ale tak jakoś sami wiecie jak to jest z nałogami... ;)
tymczasem idę czytać dalej dziecko Rosemary, miłego wieczoru i wgl ostanich dni wakacji, do napisania Kurczaczki ;*
Brak słuchawek w autobusie albo na spacerze. To jest męczarnia! Nie jakieś tam zmywanie xd
OdpowiedzUsuńMoże Cię nos boli po basenie? Dobrzej :)
może, choć już sama nie wiem, mam nadzieję że to nie zatoki :) ale dzięki :*
OdpowiedzUsuńo nie, zmywanie to piekło x,x
a Ty zamiast komentować mi bloga, ucz się Miszczu! :P