sobota, 23 lutego 2013

please, stop...

Ferie, ferie i także po feriach. jak zawsze zleciały jak z bicza strzelił. co robiłam>? uczyłam się, sprzątałam, robiłam zakupy, zaliczyłam parę fakultetów, pracowałam nad kondycją.
Dostałam upragnione słuchawki, nowy telefon, który jeszcze nie podziała, bo starą umowę trzeba skończyć. do matury coraz mniej czasu, a ja jestem w ciemnej du...

mam nadzieję że za tydzień w piątek wszystko wypali i zobaczę się z przyjaciółmi, za którymi stęskniłam się niesamowicie. i wreszcie damy naszej pełnoletniej przyjaciółce prezent, oby Ci się spodobał! :)

dobrze że zostały tylko dwa miesiące szkoły, sztuczność niektórych osób wychodzi bokami. udawanie zranionej i skrzywdzonej nic nie pomoże, gdy się narobiło tyle szkód, i samemu na takie traktowanie zapracowało. niestety, inteligencja pewnych osób nie jest na tyle rozwinięta by sobie to uświadomić.

oszczędzam na gramofon, licytuję winyle, powracają sentymenty z dzieciństwa. <3
potrzebuję nowych butów, kolczyków. i wieeelu innych rzeczy.
ale najpierw kupię bilety na koncerty. zdecydowanie! SOAD, Bon Jovi, Clapton, ew Iron Maiden.        I'm Comin'! :*

ciekawe kiedy będę miała matury ustne, chciałabym się wybrać znów na juwenalia do siostry. hmmm

jeśli ktoś wie gdzie mogę nabyć gumki do zalotki, to bardzo proszę o informację, bo moja odmówiła posłuszeństwa :<

uciekam do ang. 3majcie się Misiaczki :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz